- autor: luki91_17, 2011-04-03 17:31
-
Przez długi czas mecz w Jabłonnie był zacięty i mimo inicjatywy WKS-u utrzymywał się bezbramkowy remis. Po bramce Piotra Ciemerycha w 42 minucie rozwiązał się jednak worek z bramkami i już do przerwy było 4:0 dla gości, którzy ostatecznie wygrali wysoko 6:1.
Pierwsze minuty meczu były wypełnione boiskową walką obu drużyn, które chciały zrehabilitować się za nieudaną inauguracje rundy wiosennej. Z tej walki pomału zaczęły się wyłaniać okazje bramkowe. Pierwsi zaatakowali miejscowi, którzy po akcji prawą stroną mieli szansę, ale w zawodnik Wisły nie trafił dobrze w piłkę w polu karnym. Potem do głosu doszli przyjezdni, którzy z każdą minutą coraz bardziej kontrolowali boiskowe wydarzenia. Sytuacje sam na sam miał Mariusz Dziczek, dobrą okazję mógł wykorzystać Piotr Ciemerych, parę razy zagotowało się po stałych fragmentach, ale wynik bezbramkowy utrzymywał się aż do 42 minuty. Wtedy to do wydawało się straconej piłki dopadł w polu karnym Łukasz Zalewski, wycofał ją na 16 metr, a tam strzałem niemal w samo okienko bramkę zdobył Piotr Ciemerych. To co stało się w kolejnych minutach pierwszej połowy, przejdzie do historii klubu z Rząśnika. Już 60 sekund później płaskim strzałem z 20 metrów kolejnego gola strzelił Mariusz Dziczek. Kolejna minuta gry i było już 3:0. Wybicie Piotra Kuleszy, błędy obrony Wisły i piękny mierzony strzał Łukasza Zalewskiego. Jeszcze przed przerwą kolejną bramkę dołożył Dziczek, po dośrodkowaniu Zalewskiego, który szalał grając na boku pomocy, gdzie oczywiście sam się ustawił. Po zmianie stron gra była pod pełną kontrolą zespołu gości, którym przy bardzo dobrym wyniku spokojnie grali swoje. Swoich sił próbowali strzałami z dystansu Grzegorz Abramczyk i Bartłomiej Łaskarzewski. To właśnie ten drugi zawodnik w dość kuriozalnej akcji podwyższył wynik na 5:0. Akcje Łukaszów Abramczyka i Zalewskiego zakończyło dośrodkowanie w pole karne, gdzie piłkarz gospodarzy przelobował własnego bramkarza a piłkę na lini bramkowej dopadł jeszcze Łaskarzewski. W 81 minucie honorowe trefienie dla gospodarzy zdobył Piotr Olszewski, dobijając strzał z 20 metrów i piłkę odbitą przez Alberta Głowackiego. W 89 minucie gospodarze po raz kolejny pomogli gościom. Po zagraniu Łaskarzewskiego zawodnik Wisły pokonał własnego bramkarza uderzeniem z 5 metrów.
Wisła Jabłonna-WKS Rząśnik 1:6 (0:4)
0:1 P.Ciemrych 42(Ł.Zalewski)
0:2 M.Dziczek 43
0:3 Ł.Zalewski 44 (P.Kulesza)
0:4 M.Dziczek 45+1 (Ł.Zalewski)
0:5 B.Łaskarzewski 70
1:5 P.Olszewski 81
1:6 samobójcza 89 (B.Łaskarzewski)
WKS:A.Głowacki-Ł.Abramczyk,P.Kulesza(46-Z.Kałek),Ł.Gałązka,D.Zalewski-Ł.Zalewski,B.Łaskarzewski,K.Borowski,G.Abramczyk(68-D.Wiśniewski)-P.Ciemerych(75-P.Abramczyk),M.Dziczek