Na inauguracje rundy jesiennej WKS Rząśnik uległ u siebie 1:2 AON-owi Rembertów. Dla gospodarzy trafił Paweł Osowiecki, goście odpowiedzieli trafieniami Arkadiusza Szacherskiego i Rafała Wojciechowskiego. Oba gole dla przyjezdnych padły po wrzutach z autu.
Spotkanie z ekipą z Rembertowa rząśniczanie rozpoczęli bez pauzujących za kartki Robert Gałązki oraz Łukaszów: Gałązki i Abramczyka, a także Krzysztofa Borowskiego, którego powstrzymały obowiązki służbowe. Zagrali za to pozyskani w przerwie zimowej Albert Głowacki i Bartek Łaskarzewski. Goście przyjechali do Rząśnika z zamiarem zrewanżowania się z porażkę, jakiej doznali w pierwszej kolejce tego sezonu. Od początku nastawili się jednak na kontratak, a inicjatywa należała do miejscowych. Z obu stron ciężko było jednak o sytuacje bramkowe. Gospodarze znaleźli się kilka razy w okolicach pola karnego gości, ale nie skutkowało to okazjami bramkowymi. Goście próbowali się odgryzać, ale także im ciężko było o stwarzanie sytuacji. Jednak to właśnie zawodnicy z Rembertowa pierwsi zdobyli bramkę w 39 minucie. Po wrzucie za autu niezdecydowanie obrońców WKS-u wykorzystał Arkadiusz Szacherski. Odpowiedź gospodarzy była jednak natychmiastowa. W 45 minucie wybita przez Alberta Głowackiego piłka trafiła do Pawła Osowieckiego , który znalazł się sam przed bramkarzem AON-u i pokonał go strzałem z 16 metrów. Chwilę potem świetną okazje miał Piotr Ciemerych, ale trafił wprost w golkipera rywali. Po zmianie stron gospodarze nie poszli za ciosem, a goście przechyli szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Stało się tak za sprawą gola Rafała Wojciechowskiego z 55 minuty. Ponownie bramka dla gości padła po wyrzucie piłki zza autu, co nie zdarza się często, ale specyfika rząśnickiego obiektu zrobiła tym razem swoje. Po ponownym objęciu prowadzenia goscie grali bardzo mądrze, starając się utrzymać przy piłce na połowie rywala. Ich taktyka była bardzo skuteczna, natomiast gospodarze bili głowa w mur, mając problemy ze stworzeniem sobie bramkowej okazji. Najlepszą szansę na wyrównanie miał Mariusz Dziczek, który jednak nie trafił do siatki strzałem głową z bliskiej odległości. Swoje okazje na podwyższenie wyniku mieli także piłkarze z Rembertowa, ale po strzale Wojciechowskiego piłkę na ligi bramkowej zatrzymał Piotr Kulesza. Ostatecznie po ciekawym meczu AON wywiózł z trudnego terenu w Rząśniku trzy punkty.
WKS Rząśnik-AON Rembertów 1:2(1:1)
0:1 A.Szacherski 39
1:1 P.Osowiecki 45 (A.Głowacki)
1:2 R.Wojciechowski 55
WKS:A.Głowacki-Z.Kałek,P.Kulesza,Ł.Zalewski,A.Ciemerych-G.Abramczyk,B.Łaskarzewski,D.Zalewski,P.Osowiecki-M.Dziczek,P.Ciemerych(70-D.Wiśniewski)
AON:Ł.Wiśniewski-M.Nowak,S.Ossowski,M.Urbański,G.Dybcio-A.Choiński,K.Włodarczyk,A.Szacherski,P.Kwiecień(60-S.Lubelski),T.Rydzewski-R.Wojciechowski(85-T.Pęśko)