- autor: luki91_17, 2010-05-01 23:14
-
Słaba gra w pierwszej połowie i dużo lepsza w drugich 45 minutach-to obraz gry WKS-u w meczu z Mazurem Radzymin. Goście wygrali w Rząśniku.
Do meczu w Rząśniku przyjezdni przyjechali jako wicelider tabeli i jeden z głównych kandydatów do awansu do Ligi Okręgowej. Mecz rozpoczął się z kilkuminutowym opóźnieniem,ponieważ sędziowie dotarli na miejsce zawodów tuż przed 11. Pierwsza połowa meczu została zdominowana przez graczy gości. Stworzyli oni sobie kilka bramkowych okazji i dwie z nich zamienili na bramkę. W 20 minucie po akcji lewą stroną boiska w pole karne wbiegł zawodnik Mazura,oddał mocny strzał w długi róg i piłka po dłoni Alberta Głowackiego wpadła do siatki. Zdobyty prowadzenie dodało skrzydeł gościom,którzy dalej groźnie atakowali i w 32 minucie po raz kolejny mogli się cieszyć ze zdobytej bramki. Po rzucie rożnym strzał rywala obronił bramkarz WKS-u,ale nie utrzymał śliskiej piłki w dłoniach i zawodnik z Radzymina zdobył gola. W pierwszych 45 minutach gospodarze nie oddali praktycznie żadnego strzału na bramkę. Rolę odwróciły się po zmianie stron. Inicjatywę przejęli miejscowi,którzy mogli zdobyć przynajmniej jednego gola,na którego w pełni zasłużyli. Dobre okazje mieli Grzegorz Abramczyk i Krzysztof Borowski,którzy będąc kilka metrów od bramki gości uderzali niecelnie. Zbigniewowi Kałkowi udało się nawet trafić do siatki,ale sędzia słusznie odgwizdał w tej sytuacji spalonego. Arbiter pomylił się jednak w 67 minucie,nie odgwizdując rzutu karnego dla WKS-u. Obrońca Mazura nie atakowany przez nikogo trafił piłką we własną rękę,jednak sędzia nie zdecydował się podyktować jedenastki. Goście w drugiej części zostali zepchnięci do defensywy,ale mieli też dwie kapitalne okazje na podwyższenie rezultatu. W dwóch sytuacjach sam na sam kapitalnie bronił jednak Głowacki.
WKS Rząśnik-Mazur Radzymin 0:2(0:2)
WKS:A.Głowacki-Ł.Abramczyk,P.Kulesza,T.Osowiecki,M.Zając-P.Osowiecki(80-P.Abramczyk),K.Borowski,G.Abramczyk,B.Szurawski(70-A.Ciemerych),Z.Kałek-P.Ciemerych
