Drugi mecz kontrolny rozegrali pod wodzą Jakuba Myszkorowskiego piłkarze WKS-u Rząśnik. Ich rywalem była Makowianka Maków Mazowiecki, której trenerem od stycznia jest były szkoleniowiec rząśniczan Artur Salamon. Tym razem to jego obecna drużyna była górą, wygrywając 3:1.
Mecz z występującą w ciechanowsko-ostrołęckiej grupie Ligi Okręgowej Makowianką był okazją do przetestowania przez WKS ustawienia 4-3-3. Test wypadł blado, głównie dlatego, że kilku piłkarzy zagrało na nowych dla siebie pozycjach. Szczególnie w oczy rzucały się problemy z przesuwaniem w poszczególnych formacjach, a także organizacja akcji ofensywnych.
Początek meczu należał do zawodników z Makowa Mazowieckiego, ale nie kończyło się to uderzeniami na bramkę Rogulskiego. Po około kwadransie gry zawodnicy WKS-u zaczęli lepiej grać pressingiem na połowie rywala i przez kilka minut rywale nie byli w stanie skonstruować akcji ofensywnej. Następnie jednak ponownie do głosu doszli nowi podopieczni Artura Salamona. W 36. minucie piłkę na 30 metrze od własnej bramki stracił Norbert Korzekwa, gracze Makowianki przeprowadzili szybką akcję i napastnik z Makowa strzałem z bliskiej odległości pokonał Rogulskiego. Przed przerwą obraz gry nie uległ już zmianie, podobnie jak wynik.
Po zmianie stron przez niemal dwadzieścia minut rząśniczanom udało się uzyskać przewagę. Lepsza gra zespołu z Rząśnika zaowocowała wyrównującą bramką, strzeloną przez Łukasza Kamińskiego. Napastnik WKS-u wykorzystał niefrasobliwość defensorów rywala, którzy postanowili rozgrywać piłkę we własnym polu karnym. Niestety, w końcówce meczu ponownie lepszym zespołem była Makowianka. Z pewnością wpływ na to miały także kolejne zmiany w zespole z Rząśnika, które wprowadziły w poczynania rząśniczan lekki chaos. Inna sprawa, że gdyby nie błędy w grze WKS-u, to bramki dla przeciwnika wcale nie musiały paść. Najpierw w 72. minucie żaden z zawodników nie zablokował uderzenia z 16 metrów, a potem nieodpowiedzialnie w polu karnym zachował się Brzezicki, faulując przeciwnika. Rzut karny został pewnie zamieniony na gola, który de facto rozstrzygnął losy meczu. W końcówce dobre okazje mieli jeszcze Piotr Ciemerych i Paweł Osowiecki, ale na posterunku był bramkarz Makowianki.
Kolejny mecz testowy WKS-u wypadł blado, co obrazuje jak dużo pracy przed trenerem Myszkorowskim i jego drużyną. Nietradycyjne ustawienie, kilku świeżych zawodników i oczywiście osoba nowego szkoleniowca – to wszystko powoduje, że układanie puzzli w Rząśniku potrwa jeszcze kilka tygodni. Oby udało się je właściwie dopasować do pierwszego meczu ligowego z Olimpią Warszawa, zaplanowanego na 23 marca.
WKS Rząśnik – Makowianka Maków Mazowiecki 1:3 (0:1)
WKS I połowa: Ł. Rogulski – M. Nowicki, T. Osowiecki, D. Brejnak, P. Borys – Ł. Abramczyk, P. Todorowski, M. Wałęsiak – G. Abramczyk, N. Korzekwa, Ł. Kamiński
WKS II połowa: Ł. Rogulski – Ł. Abramczyk, T. Osowiecki, D. Brejnak, M. Nowicki (75′ A. Ciemerych) – P. Falba (75′ S. Brzezicki), P. Osowiecki, M. Wałęsiak (70′ Ł. Deptuła) – M. Krawczyk (75′ B. Bulecki), Ł. Kamiński (65′ P. Ciemerych), F. Stumiłło