- autor: luki91_17, 2013-10-05 14:26
-
Po dwóch wygranych w lidze okręgowej piłkarze z Rząśnika przypomnieli sobie gorzki smak porażki. W niedzielne przedpołudnie rząśniczanie dostali srogie lanie od rezerw Legionovii Legionowo. Drużyna rywali była jednak wzmocniona piłkarzami z szerokiej kadry pierwszego zespołu.
Osłabieni brakiem kilku zawodników rząśniczanie nie mieli większych szans w rywalizacji z silną w meczach u siebie drużyną z Legionowa. Gospodarze potwierdzili, że na własnym obiekcie są jednym z najsilniejszych zespołów w lidze. Już pierwsze kilka minut meczu potwierdziło ich ofensywne usposobienie. Po zaledwie siedmiu minutach gry Legionovia prowadziła bowiem 2:0 i brutalnie sprowadziła gości na ziemie. Pierwsze dwie groźne akcje pod bramką WKSu zakończyły się strzałami, przy których Rogulski nie miał nic do powiedzenia. Słabe początki meczu i utrata goli w pierwszym kwadransie gry to, niestety, smutna tradycja występów drużyny Artura Salamona w obecnym sezonie. W 24 minucie rząśniczanie powrócili jednak do gry. Po podaniu Bartosza Salamona ze środka pola, piłkę w polu karnym przeciwnika przejął Grzegorz Abramczyk. Sprytnym strzałem zmniejszył prowadzenie Legionovii. Po zdobytej bramce WKS grał dobrze, ale w 37 minucie nadział się na kontrę gospodarzy, która zakończyła się bramką na 3:1. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie, a w przerwie trener Salamon przekonywał swoich podopiecznych, że mogą jeszcze odwrócić losy spotkania.
Początek drugiej części gry w wykonaniu rząśniczan był obiecujący. Blisko zdobycia bramki był Paweł Osowiecki, ale po jego zagraniu piłkę tuż przed linią bramkową zatrzymał defensor gospodarzy. Aktywni byli Abramczyk i Salamon, ale wynik nie uległ zmianie. Szansę na jakąkolwiek zdobycz gracze WKSu stracili w 72 minucie gry. Sędzie niesłusznie dopatrzył się faulu w ich polu karnym i wskazał na punkt oddalony o 11 metrów od bramki. Zawodnik gospodarzy mocnym strzałem pokonał Rogulskiego. Podłamani takim obrotem spraw goście chwile później dali sobie wbić jeszcze jednego gola. W końcówce meczu piłkarze Legionovii mogli dołożyć jeszcze kilka trafień, ale świetnie bronił Rogulski. Rezultat spotkania, choć krzywdzący dla rząśniczan, pokazuje różnicę w czysto piłkarskich umiejętnościach obu drużyn. Szansę na kolejne ligowe punkty WKS ma w najbliższym meczu z Rysiem Laski, który także wywalczył do tej pory zaledwie sześć oczek. Obie drużyny okupują dwa ostatnie miejsca w tabeli.
Legionovia II Legionowo – WKS Rząśnik 5:1 (3:1)
Gol dla WKS: G. Abramczyk 24
WKS: Ł. Rogulski – Ł. Abramczyk, P. Kulesza, T. Osowiecki, M. Domalewski (74- P.Borys) – P. Osowiecki,B. Salamon, Ł. Kamiński, A. Nikodemski – G. Abramczyk, P. Ciemerych (46-Ł.Deptuła)