Ciągle z zerowym dorobkiem punktowym pozostają piłkarze WKS-u Rząśnik w rozgrywkach Ligi Okręgowej. W ostatnim tygodniu ulegli oni bowiem Vulcanowi Wólka Mlądzką i Hutnikowi Warszawa, w obu meczach tracąc po 4 gole.
W środę na obiekcie w Wyszkowie rząśniczanie podejmowali innego beniaminka, który na początku sezonu zaliczył serię trzech remisów. Podopieczni Artura Salamona wyszli więc na boisko z mocnym zamiarem odniesienia zwycięzca. Pierwsze 20 minut pokazało, że jest to jak najbardziej możliwe. Gospodarze grali blisko rywali, nie pozwalając im rozwinąć skrzydeł, sami zaś stworzyli kilka podbramkowych okazji. Po strzale Nikodemskiego w 7 minucie bramkarz gości z trudem przeniósł piłkę ponad bramką. Niestety, po upływie wspomnianych 20 minut gra WKS-u całkowicie się załamał, a goście wyprowadzili trzy ciosy, które posłały piłkarzy z Rząśnika na kolana. Trzy akcje bocznymi strefami boiska zakończył się trzema bramkami, zdobytymi przez graczy Vulcanu w kwadrans. Do przerwy piłkarze przyjezdnych prowadzili więc aż 3:0, co stawiało przed drugą połową gospodarzy w bardzo niekorzystnej sytuacji.
Niestety, również druga połowa rozpoczęła się źle dla piłkarzy WKS-u. Goście w 57 minucie podwyższyli swoje prowadzenie, kiedy to napastnik Vulcanu płaskim strzałem z 14 metrów nie dał Rogulskiemu szans na skuteczną interwencję. Jednak gospodarze do końca meczu grali ambitnie, starając się wyjść z niego z twarzą. W 62 minucie po dośrodkowaniu z rzutu wolnego strzałem głową bramkarza rywala przelobował Łukasz Kamiński. Został więc on pierwszym w historii piłkarzem WKS-u, który zdobył gola w Lidze Okręgowej, bowiem bramka dla rząśniczan w meczu z AON-em padłą po strzale samobójczym. W kolejnych minutach gospodarze starali się jeszcze gonić wynik, ale efektem tych starań była jedynie kolejna bramka Kamińskiego, który skutecznie wykończył kontrę swojego zespołu w 80 minucie spotkania.
WKS Rząśnik-Vulcan Wólka Mlądzka 2:4 (0:3)
Gole dla WKS-u: Ł.Kamiński 62 i 80
WKS:Ł.Rogulski-Ł.Abramczyk(66-Ł.Deptuła),P.Kulesza,D.Brejnak,P.Osowiecki-P.Todorowski(66-T.Osowiecki),B.Salamon,Ł.Kamiński,A.Nikodemski-G.Abramczyk,P.Ciemerych(46-M.Domalewski)
W sobotnie przedpołudnie WKS stanął w wyjazdowym starciu naprzeciw faworyta rozgrywek, zespołowi Hutnika Warszawa. Ich choć mecz zakończył się spodziewanym zwycięstwem piłkarzy z Bielan, to goście pozostawili po sobie dobre wrażenie, którego niestety nie zdołali udokumentować nawet jedynym trafieniem. Początek meczu wskazywał, że gospodarze rozbiją goście w bardzo wysokich rozmiarach. Już w 7 minucie płasko bita z rzutu wolnego piłka minęła wszystkich zawodników w polu karnym i obok Rogulskiego wpadła do bramki. Dobry początek uśpił jednak gospodarzy, a rząśniczanie kilka razy podeszli pod pole karne rywala. Najgroźniej było w 26 minucie, ale uderzenie Kamińskiego w ostatniej chwili zblokowali obrońcy. Hutnicy także mieli swoje okazje, a najlepszą zmarnowali w 32 minucie gry, kiedy to ich napastnik z kilku metrów fatalnie spudłował.
Na drugą połową goście wyszli dobrze usposobieni, przez pierwsze dziesięć minut mając po swojej stronie inicjatywę.Udało im się nawet trafić do siatki miejscowych, ale sędzia nie uznał gola, dopatrując się wcześniej faulu Ciemerych.Niestety, wystarczyła jedna szybka kontra gospodarzy, by w 55 minucie prowadzili oni 2:0. W 61 minucie najlepszą okazję w tym meczu mieli goście. Po mocnym, płaskim zagraniu Salamona najpierw w piłkę nie trafił Ciemerych, a potem Nikodemski fatalnie przestrzelił. Kilka chwil później w dobrej sytuacji ponad bramką główkował Kamiński. Szkoda tych sytuacji, gdyż gościom należała się w tym meczu bramka. Gospodarze natomiast nie przeprowadzali huraganowych ataków, ale udało im się jeszcze dwa razy znaleźć drogę do bramki Rogulskiego. Mimo wyniku i czwartej z rzędu porażki w obecnych rozgrywkach, rząśniczanie nie powinni się wstydzić swojej postawy. Jednak w kolejnym meczu z Sokołem Serock muszą w końcu zdobyć ligowe punkty,aby odbić się od dna tabeli.
Hutnik Warszawa-WKS Rząśnik 4:0 (1:0)
WKS:Ł.Rogulski-Ł.Abramczyk,D.Brejnak,P.Kulesza,M.Domalewski-P.Todorowski,B.Salamon,Ł.Kamiński,A.Nikodemski-P.Ciemerych(63-Ł.Deptuła),G.Abramczyk