Zdobycie Okręgowego Pucharu Polski i czwarte miejsce w lidze to najbardziej ogólnikowe z możliwych opisów minionych rozgrywek. Przez ostatnich kilka miesięcy rząśniczanie rozegrali kilka historycznych meczy, gościli u siebie Legię Warszawa, a pisał o nich nawet "Przegląd Sportowy".
Sezon dla podopiecznych Łukasza Zalewskiego zaczął się koszmarnym meczem z Mewą Krubin. Porażke 0:4, na dodatek poniesiona na własnym obiekcie, nie wróżyła nic dobrego przed kolejnymi spotkaniami. Rząśniczanie pokzali jednak charakter i w kolejnych 20 jesiennych bojach tylko raz musieli uznać wyższość rywala. Porażka ta była równie bolesna, jak ta z Mewą. Tym razem w Wyszkowie WKS przegrał z rezerwami Bugu 2:6. Jesienią trwały dla podopiecznych Łukasza Zalewskiego dwa sezony. W jednym radzili sobie z szarą ligową rzeczywistością, w drugim zaś trwał ich sen na jawie, jakim były kolejne mecze w Pucharze Polski.
W A-klasowych bojach rząśniczanie zdołali wywalczyć 25 punktów, dzięki 7 wygranym i 4 remisom. Ze zwycięskich spotkań na wyróżnienie zasługuje mecz z Legionem II Warszawa, kiedy to w drugiej części gry Rząśniczanie zaaplikowali swoim rywalom 4 gole,podobnie jak dwa tygodnie później GKS-owi Dąbrówka. W zremisowanych meczach, szczególnie w meczu ze Świtem II i Wkrą Pomiechówek w meczu, który układał się wybitnie nie pomyśli WKS-u, a który powinien się zakończyć jego zwycięstwem.
Zupełnie inaczej przebiegała rywalizacja w Pucharze Polski. Rząśniczanie zaczęli te rozgrywki od planowego zwycięstwo 6:0 nad Bednarską Warszawa. W kolejnej rundzie po emocjonującym meczu i rzutach karnych wyeliminowali Sokół Serock, a w kolejnej rundzie odprawili z kwitkiem inną drużynę z Ligi Okręgowej-Mazur Radzymin. W IV rudzie przyszedł czas na rywalizacje z lokalnym rywalem Bugiem Wyszków. Mecz przebiegał wg Hollywoodzkiego scenariusza-przez większość meczu dzielni rząśniczanie z poświęceniem walczą o uniknięcie straty gola, a w ostatniej akcji meczu sami zdobyli zwycięskiego gola po strzale Grzegorza Abramczyka. Mecz z Bugiem napędził spirale kolejnych bojów z czwartoligowcami. Tym razem do Rząśnika zawitał Huragan Wołomin. Mecz miał bardzo emocjonujący przebieg, a jego gwiazdą był strzelec trzech goli dla miejscowych-Andrzej Akier. W ćwierćfinale WKS zmierzył się z KS Łomianki, a przed spotkaniem trener Zalewski miał do dyspozycji 11 zawodników. W regulaminowym czasie gry bramek nie było, w rzutach karnych wygrali gospodarze i awansowali do półfinału, gdzie czekała już na nich Victoria Sulejówek. Znowu zwycięskiego gola zdobył Grzegorz Abramczyk, choć nie kazał już na to czekać do 90 minuty. Finał Okręgowej edycji Pucharu Polski odbył się 27 listopada w Rząśniku, a przeciwnikiem WKS-u był zespół Znicza II Pruszków, z kilkoma zawodnikami z pierwszej drużyny. Gospodarze wiedzieli jednak, że takiej szansy nie mogą wypuścić z rąk. Do przerwy prowadzili po pięknym golu z rzutu wolnego Abramczyka. Kiedy w drugiej części gry kapitan WKS-u ponownie wpisał się na listę strzelców, wydawało się, że jest po meczu. Pruszkowianie zdobyli jednak kontaktowego gola, ale rząśniczanie ponownie odpowiedzieli dwoma trafieniami autorstwa Pawła Osowieckiego i Damiana Wiśniewskiego. Kiedy po zakończeniu spotkania gospodarze czekali na wręczenie im trofeum, okazało się, że żadnej nagrody dla nich nie przewidziano. Dopiero po interwencji władz klubów i wspominanego "Przeglądu Sportowego" poskutkowały zaproszeniem prezesa klubu, Pawła Abramczyka na uroczystą Wigilię w Mazowieckiego ZPN, w czasie którego odebrał on wywalczony przez drużynę puchar.
Po długiej przerwie zimowej WKS udanie zainaugurował rundę rewanżową, pokonując w wyjazdowym meczu Mewę Krubin. Potem jednak przegrał dwa kolejne mecze ligowe i perspektywa gry w Lidze Okręgowej oddaliła się bezpowrotnie. W połowie kwietnia doszło do najbardziej oczekiwanego piłkarskiego wydarzenia w historii Rząśnika, czyli meczu z Młodą Legią w 1/8 Mazowieckiej edycji Pucharu Polski. Rząśniczanie długo walczyli jak równy z równym z piłkarzami stolicy, ale w drugiej części gry "Wojskowi" udowodnili swoją przewagę i ostatecznie wygrali 3:0. Jak się później okazało, już wygrali także całe rozgrywki i wystąpią w edycji ogólnopolskiej. Tymczasem WKS czekały kolejne ligowe boje, w których aż do ostatniego meczu z GKS-em Dąbrówką grali bardzo dobrze. Zremisowali z Wkrą i Dębem w meczach które powinni wygrać, wygrywając także siedem innych spotkań. Porażka w ostatnim ligowym meczu zabrała im co prawda ligowe podium, jednak tym razem drużyna zdobyła punkt więcej niż sezon wcześniej, a do miejsca premiowanego awansem zabrakło sześciu oczek.
Wszystkie rozegrane mecze: 35
Wygrane(bez rzutów karnych): 21
Zremisowane: 8
Przegrane: 6
Bramki strzelone: 79
Bramki stracone: 45
Tradycyjnie już najlepszym strzelcem WKS-u okazał się Grzegorz Abramczyk, który do 17 trafień w lidze dołożył 6 goli w pucharowej rywalizacji. Tyle samo goli w tych rozgrywkach zdobył również Andrzej Akier, który w A-klasie strzelił 10 bramek. Łącznie bramki dla rząśniczan zdobywało 15 zawodników:
23-G.Abramczyk (17 w lidze + 6 PP)
16-A.Akier (10+6)
7-M.Dziczek (6+1)
5-Ł.Golianek( 3+2), Ł.Zalewski (4+1),
4-P.Osowiecki(2+2)
3-P.Żakiet(3+0), A.Ciemerych (3+0)
2-D.Zalewski(2+0),Ł.Gałązka(1+1)
1-P.Kulesza(1+0),B.Łaskarzewski(1+0),D.Wiśniewski(0+1)
Pełne podsumowanie statystyczne wkrótce!