- autor: luki91_17, 2012-06-06 14:51
-
Niemiłą niespodzianką zakończył się ostatni mecz sezonu 2011/12. WKS przegrał u siebie z GKS-em Dąbrówka 1:2.
Podopieczni Łukasza Zalewskiego chcieli w tym meczu przypieczętować trzecie miejsce w ligowej tabeli. Niestety, dwa gole jednego z najskuteczniejszych napastników A-klasy, Tomasza Bylaka dały zwycięstwo drużynie prowadzonej przez Jana Majewskiego. Gospodarze zdołali odpowiedzieć jedynie trafieniem swojego grającego trenera i schodzili z boiska w minorowych nastrojach. Dąbrówka prowadziła już po 4 minutach gry. Szereg błędów rząśniczan wykorzystał Bylak, z zimną krwią wykorzystując sytuacje strzelecką. Gospodarze od razu rzucili się do odrabiania strat, ale w tym meczu brakowało skuteczności pod bramką, a gdy w końcu Andrzej Akier trafił do siatki, to zrobił to ze spalonego. W pozostałych sytuacjach albo dobrze interweniował bramkarz gości, albo mieli oni sporo szczęścia, zwłaszcza po uderzeniach Pawła Osowieckiego. Dąbrówka zaś nastawiła się na kontry, z wykorzystaniem szybkości swojego snajpera. Niestety, w 39 minucie Robert Gałązka po raz drugi musiał wyciągać piłkę z siatki. Ponownie błędy w defensywie gospodarzy wykorzystał Bylak, spokojnie wykorzystując swoją drugą okazje w tym spotkaniu. Do przerwy goście prowadzili więc 2:0, stwarzając sobie dwie okazje bramkowe. Bronili się jednak na tyle umiejętnie, że w pierwszych 45 minutach zachowali czyste konto. Po zmianie stron gospodarze wszystkie swoje siły rzucili do ataku, próbując odwrócić niekorzystny rezultat. W 48 minucie po raz kolejny ze spalonego trafił Akier, ale gol nie został oczywiście uznany. Wątpliwości nie było już w 54 minucie. Mocno bite dośrodkowanie z rzutu wolnego w wykonaniu Łukasza Zalewskiego minęło wszystkich zawodników w polu karnym i zatrzymało się dopiero w bramce gości. Wydawało się, że miejscowi mają na tyle dużo czasu, aby nie tylko odrobić straty, ale również wygrać to spotkanie. Trwała więc nieustanna nawałnica na bramkę GKS-u, która jednak nie przynosiła kolejnych bramek. Pod bramką przyjezdnych gotowało się co chwilę. Dwukrotnie bliski zdobycia gola był Żakiet, dwukrotnie jednak minimalnie chybił. Natomiast po strzale głową Dawida Zalewskiego z najbliższej odległości, bramkarz rywala intuicyjnie odbił futbolówkę. Mimo że w ostatnich sekundach w polu karnym rywala pojawił się nawet Łukasz Rogulski, nie zdołał on uratować punkty dla swojej drużyny. Teraz losy trzeciego miejsca zależą od wyniku meczu KS II Łomianki z Dębem Wieliszew. W przypadku wygranej gospodarzy lub remisu, rząśniczanie utrzymają miejsce na podium.
WKS Rząśnik-GKS Dąbrówka 1:2 (0:2)
Gol dla WKS-u:Ł.Zalewski 54
Gole dla GKS-u: T.Bylak 4 i 39
WKS:R.Gałązka(46-Ł.Rogulski)-Ł.Abramczyk,Ł.Zalewski,D.Zalewski,Ł.Golianek-A.Akier,P.Osowiecki,Ł.Gałązka,A.Borek(62-A.Ciemerych)-P.Żakiet(83-B.Szurawski),G.Abramczyk