- autor: luki91_17, 2010-02-28 20:47
-
Po dobrej,a w drugiej połowie meczu również skutecznej gry,WKS pewnie pokonał Salos Legionowo 4:2. Bramki dla rząśniczan zdobyli Grzegorz Abramczyk,Piotr Ciemerych,Paweł Abramczyk i Krzysiek Borowski. Początek meczu był raczej spokojny z obu stron. Obie drużyny starały się długo rozgrywać piłkę w strefie obronnej,miały natomiast problem z zorganizowaniem akcji na połowie przeciwnika. Z czasem jednak pod obiema bramkami zaczęło się robić gorąco. Rząśniczanie mieli dwie kapitalne okazje. W 20 minucie po strzale Kamila Przybylskiego piłka niesiona przez wiatr wyprawiał cuda w powietrzu i trafiła w poprzeczkę,po czym trafiła do niepilnowanego Łukasza Gałązki,ale pomocnik WKS-u najpierw trafiła w bramkarza rywali,a potem uderzył obok słupka. Kilka minut później strzał Grzegorza Abramczyka bramkarz Salosu "wypluł" piłkę przed siebie,ale ani Zbigniew Kałek,ani uderzający ponownie Abramczyk nie potrafili zdobyć gola. Gospodarze mieli znakomitą okazję w 28 minucie kiedy to po dośrodkowaniu z prawej strony boiska ładnie głową uderzył napastnik legionowian,jednak piłka trafiła w poprzeczkę. W 40 minucie gospodarze objęli jednak prowadzenie po mocno problematycznym golu. Piłka dośrodkowana w światło bramki z ok.30 metra nie została dotknieta przez zawodnika Salosu,jednak przeszkodził on Piotrowi Zalewskiemu w skutecznej interwencji,a w momencie zagrania był on na spalonym. Bramka została jednak uznana. W drugiej połowie rząśniczanie całkowicie zdominowali boiskowe wydarzenia. Efektem dobrej współpracy duetu napastników były bramki zdobyte po ich dwójkowych akcjach. Najpierw w 57 minucie trafił Grzegorz Abramczyk,a cztery minuty później do siatki rywala trafił Piotr Ciemerych. W kolejnych minutach nadal przeważali podopieczni Jana Majewskiego. W 65 minucie sfaulowany został w polu karnym Marek Kucharczyk,ale rzutu karnego nie wykorzystał Gałązka. Sytuacja ta,podobnie jak inne nie wykorzystane przez WKS zemściły się w 71 minucie,kiedy to gospodarze przeprowadzili skuteczny atak. Końcówka rozstrzygnęła jednak wątpliwości co do końcowego rezultatu. W 77 minucie w sytuacji sam na sam spokojnie i celnie uderzył Paweł Abramczyk. W 88 minucie powinno być 4:2 dla gości,ale sędzia nie uznał prawidłowej bramki Kamila Szuleckiego. Minute później nie było już jednak żadnych wątpliwości. Najpierw trzech rywali ograł Łukasz Abramczyk,zagrał prostopadle do Borowskiego który kapitalnie przedryblował obrońców i bramkarza Salosu,niemal wjeżdżając do bramki. Akcja stadiony świata w wykonaniu zwłaszcza rozgrywającego rząśniczan,będąca znakomitym podsumowaniem udanego meczu WKS-u.
Salos Legionowo-WKS Rząśnik 2:4 (1:0)
Gole:G.Abramczyk 57,P.Ciemerych 61,P.Abramczyk 77,K.Borowski 89
WKS:P.Zalewski-Ł.Abramczyk,P.Kulesza,K.Przybylski,M.Zając-Z.Kałek,K.Borowski,Ł.Gałązka,A.Ciemerych-P.Ciemerych,G.Abramczyk oraz P.Abramczyk,Ł.Drużkowski,M.Kucharczyk,K.Szulecki,B.Szurawski